3 Zlot E-Krawiectwo
Po raz kolejny spotkaliśmy się w Atelier Strimy w Łodzi. Spotkanie było pełne śmiechu, szycia, porad, zakupów, jedzenia:) Każdy mógł przetestować różnego rodzaju maszyny domowe i przemysłowe m.in. owerloki, hafciarki, maszynę do quiltingu. Pogadać, poradzić się w sprawach szyciowych, prasowania, problemów z maszynami.
Na początku spotkania odbyła się krótka lekcja o prasowaniu poprowadzona przez Pana Andrzeja ze Strimy, wszystkie nowe uczestniczki były wsłuchane jak nigdy:)
Następnie pałeczkę przejęła Czeremcha, która omówiła spódnice z koła i nie tylko.
W trakcie spotkania pojawił się gość – Niespodzianka, który nikomu nie zdradził, że przyjedzie na zlot:) Teraz w 100% ma miano Niespodzianka:)
Kolejnym punktem programu było szycie bluzki dzianinowej. Jednak to się rozwinęło. Jedni szyli bluzkę, drudzy spodnie, inni sukienki pod okiem szyciowych “wyjadaczy”, którzy gotowi są zawsze coś doradzić, poradzić. Za co wszyscy są wdzięczni:)
Tym razem udało mi się zdobyć sponsora dla zlotowiczów w postaci “Burdy”, którą każdy zna i coś z niej szył. Zlotowicze otrzymali ostatni numer Burdy “Szycie krok po kroku” oraz po dwa numery ostatnich numerów “Burdy” do wyboru. Pozwolę sobie bardzo podziękować redakcji “Burdy” za podarowanie nam fachowego czasopisma! Powstała nawet grupa czytelnicza:)
Łódzka hurtownia Grażka podarowała nam próbniki Vlieseline, o której każdy coś słyszał, a teraz mógł powiększyć swoją wiedzę w tym temacie. W trakcie zlotu udało mi się poszyć patchworkowe poszewki i spróbować produktów Vlieseline m.in. wkład z jednostronnym klejem. Polecam! Ułatwia i skraca czas pracy.
Dodatkowo nowi uczestnicy zlotu otrzymał od administratora forum Sus uchwyt na torbę z logo forum, a sześcioro osób odpowiadając szybko na pytania otrzymało dodatkowo zlotowe torby 🙂
W trakcie zlotu powstała potrzeba nauczenia się wykonania koralikowego węża igłą. Tak właśnie Rudzik i Gosia ze Strimy odkrywały nową technikę nie związaną z szyciem:)
Niedziela była kontynuowaniem swoich prac szyciowych.
Podsumowując. Zlot się udał, humory dopisały, choć pogoda nie dopisała:)
Przez cały czas towarzyszył nam niezawodny fotograf Michał, dzięki któremu mamy super zdjęcia. Dziękujemy!:)
Odrobina zlotowego klimatu do zobaczenia na klik.