Creattiva
Mam poprostu szczęście w znajdowaniu się we właściwym miejscu we właściwym czasie:)
Do Bergamo leciałam na spotkanie z grupą Zalotani i spotkać się z koleżanką Włoszką, a tu przy okazji okazało się, że jest craftshow. I jak tu nie iść:) Mąż został na mieście, a ja z koleżanką na show!
Włosi to głównie decoupage, szydełko, biżuteria, tworzenie miniatur z polymer clay (m.in.fimo), a do tego ( jak będzie widać na zdjęciach) sztuka zdobienia lukrem muffinek. Sal do zwiedzania było 3. Jedną z nich zajmowała wystawa dotycząca rzeźb, co bardzo mnie zaskoczyło. Włosi chcą chyba rozpropagować tę sztukę, a do tego mają literaturę fachową:) po przejściu jednej sali już czuło się zmęczenie, człowiek się podnieca, liczy, tłumaczy, podziwia. Tu coś przyciągnie uwagę, tu się świeci… Można dostać oczopląsu:)))
Wiek uczestników craftshowa był różny, od dzieci po babcie. Było to miłe zaskoczenie, bo w Anglii przychodzą głównie starsze osoby.
Kwestia biletów: 9 euro, zakup online 7 euro. Ja miałam szczęście, bo dostałam w sklepie zniżkę w dzień show:)
Promocje: jest ich mało, choć zawsze coś się znajdzie:) (Kruliku fota dla Ciebie:)
Spędziłyśmy tam dobre 6 godzin do zamknięcia:) Po takim podziwianiu człowiekowi brak maszyny, bo od razu by zaczął szyć:)
Trochę zdjęć:) Klik
Może ktoś się wybierze wiosną na Creattiva, polecam, a do tego można zdobyć bilety lotnicze do Bergamo w promocyjnych cenach:) O tanich biletach na pewno poinformujemy na Mlecznych🙂
I ważna informacja, wiele osób podziwiało moje kolczyki frywolitkowe od Gosi2koty🙂 uwielbiam je bo są wygodne w podróży i lekkie, a gdy ma się tylko bagarz podręczny to się liczy:)
Na show był tylko jedno stoisko z frywolitką, gdzie również można było się jej nauczyć:)
Pozdrawiam z Londynu, gdzie odwiedzam wystawy, a jutro idę na kolejny craftshow o którym też opowiem.