Modniarski szał

To były niesamowite warsztaty.
Czy spoglądając na zdjęcia z początku wieku (ale tego poprzedniego) marzyliście kiedyś o strojach z epoki? Te kapelusze, toczki, fascynatory i fokstrot, ech…
Dzięki Monice nie tylko mogłyśmy poczuć ten klimat ale samodzielnie stworzyłyśmy niepowtarzalne nakrycia głowy. Było przy tym mnóstwo emocji: uciechy, ekscytacji, satysfakcji, pisków ale i momenty rezygnacji. Ale…Monika zapanowała nad tym doskonale.
Przekazała nam wiedzę pobudzając naszą wyobraźnię i zmuszając nasze mózgi do innego spojrzenia. Przyznam, że momentami trudno było mi przełamać pewne schematy. No bo jak to, coś ma sterczeć, zwisać i jeszcze ładnie wyglądać? Tak bez fastrygi i symetrii? Ale Monika czyni cuda. A efekty można podziwiać na naszych głowach.

Kto chciałby też zachwycić otoczenie własnoręcznie uformowanym kapeluszem- zapraszam do kalendarza. Kolejne warsztaty modniarskie już w maju!