PL jak to się zaczęło

Za pomysł na warsztaty PL odpowiedzialna jest Dorota – Trzpiotem zwana. Chodziła, marudziła, nalegała żeby jej pokazać co ja robię, że (w Jej ocenie) wychodzi to “tak fajnie”. Miałam pewne opory bo to jednak nie szycie, w którym czuję się mocna. Ale Trzpiot się uparł.  Któregoś dnia stawiła się w moim warsztacie z walizką pełną przydasiów,  śpiworem i została “królikiem doświadczalnym”. Wszystkie reklamacje co do czasu, zakresu czy prowadzącego proszę kierować więc do Trzpiota 🙂 Cięła, kleiła, opisywała do późnych godzin nocnych. Kto zna Trzpiota wie, że musiała się mocno zaangażować skoro nie poszła spać o 22.
Wymodziła trzy strony, z których jestem dumna bo uczennica zdolna ale chyba nauczycielka też nie najgorsza.
Co więcej dostałam też informację zwrotną. Okazało się, że “bardzo dużo mówię ale z sensem”. Kto chciałby też posłuchać i przy okazji ciekawie oprawić wspomnienia, tego zapraszam na warsztaty. Szczegóły w terminarzu.

Ps. Wam też podoba się ta pomarańczowa tonacja ?