Art doll

25 październik 2018, 7:37 Tagi: , ,

Nie wiem co napisać po warsztatach z Natalią. Dla nas wszystkich to był szok. Na przykład że namalowanie nosa może być tak łatwe a zarazem tak trudne. Szok był dawkowany. Najpierw mały, kiedy patrzyliśmy Natalia w mig maluje elementy twarzy, a następnie nasze własne próby rysowania i kolejny szok, że nam wyszło i to wygląda jak nos a nie  kartofel 😉

Do pracowni zjechały kursantki z Górnego Śląska, Legnicy, Republiki Czeskiej. Niesamowite, że jak człowiek chce się czegoś nauczyć to pokona wiele kilometrów dla zdobycia wiedzy. A dla mnie to była sama przyjemność porozmawiać po czesku i to nie o jedzeniu:)

Cały kurs to wyzwanie zakończone sukcesem. Zobaczcie sami. Nasze lalki mają nosy i oczy i wyglądają pięknie.

Na koniec przedstawiam Wam moją lalkę, której zrobiłam oczy bardziej wyraźnie i od razu skojarzyły mi się z oczami Mony którą poznałam w Shirazie. Dlatego też ich nie poprawiałam, choć Natalia chciała:))) i lalka ma już imię. Mona.