Wystawa szopek i wpadka
19 stycznia byłam na wystawie szopek w Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu zorganizowanym przez Dom Kultury “Śródmieście”.
Szopki były piękne, a najbardziej doceniłam te które były naprawdę wykonane przez dzieci czy nastolatków.
Niestety wiele prac było wykonanych przez dorosłych a nie dzieci:( Zdziwiło mnie to, że jury i domy kultury pozwalają na coś takiego, że praca nie jest wykonana przez dzieci. Zbyt dużą pomoc rodziców od razu widać – wystarczy spojrzeć poniżej – praca miała zostać wykonana przez 7-latkę, która uszydełkowała Jezusa i Maryję.
W trakcie oglądania wystawy napotkałam pracę wykonaną przez moją koleżanką. Podpis pod pracą twierdzi, iż wykonała ją 13 latka ze szkoły Urszulanek. Co więcej – praca została wyróżniona i otrzymała nagrodę. To był szok!!!!! Nadal w nim jestem 🙂
Co więcej byłam świadkiem tego, jak Asia (spec od filcowania na sucho i malowania) filcowała te postacie na zamówienie Pani z pewnej wrocławskiej szkoły wyższej. Nie widać tego na zdjęciu, ale szopka miała także dach.
To jest niesamowite, że rodzice uczą dzieci pójścia na łatwiznę, uczą ich od małego pójścia na łatwiznę. Wychowanie “schodzi na psy” i rodzice chyba chcą zrealizować swoje pragnienia kosztem dzieci. Smutne:(
Pracownicy Muzeum Etnograficznego, które użyczyło pomieszczenia na wystawę zostali poinformowani o moim odkryciu. Nie są oni tutaj nic winni, gdyż tylko udostępnili salę organizatorowi. Mieli jednak poinformować organizatora o moim odkryciu.
Zobaczymy co na ten fakt powie szkoła i mama dziewczynki. Informacje o konkursie wraz z wyróżnionymi pracami można znaleźć w internecie.
Według mnie organizatorzy powinni bardziej przykładać się do oceny i określić się dla kogo tak naprawdę jest ten konkurs.